«Trawnik»

1963

Описание

„Gdy zauważyłem, że wsiada do mojego wozu pomyślałem, że chce go ukraść". Tak rozpoczyna swoją niezwykłą opowieść Jean-Marie Valaise, sympatyczny Francuz, trochę lekkoduch, który z pewnością wołałby, aby jego relacja zaczęła się całkiem inaczej! Ale wtedy – nie poznałby fascynującej Marjorie Faulks, co na pewno ucieszyłoby jego przyjaciółkę Denise… Nie musiałby też wyjechać do Szkocji i pewnego dnia na pewnym trawniku w parku w Edynburgu nie stałoby się to, co się stało. Inspektor Brett nie miałby rąk pełnych roboty… Wszystko to wyjaśni świetna powieść Frederica Darda.



6 страница из 87
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

W szlafroku, ociekający wodą, która spływała mi po karku i nogach, czułem się niezręcznie i trochę ogłupiały. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Nie mogłem proponować, by usiadła, bo już to uczyniła.

– Sama przyszłam po torbę. Wczoraj tak nagle pana opuściłam… Czy pan nigdy nie zamyka drzwi na klucz?

– Nie w hotelach.

– Dlaczego?

– Widocznie po to, aby mogły wejść takie osoby, jak pani.

Zamiast się uśmiechnąć, zasępiła się tak, jakby się obraziła. Czułem, że zastanawia się, czy nie wyjść. W końcu jednak została. Jej jasne spojrzenie błądziło przez otwarte okno.

Podszedłem do szafy i wyciągnąłem plażową torbę.

– Oto pani własność…

Położyła torbę na kolanach. Nie wiem czemu, ale nadal wydawała się przestraszona, a zarazem nadąsana. Przypominała małą dziewczynkę, którą skarcono publicznie i która za chwilę się rozpłacze.

– To miło, że pani przyszła, Mrs Faulks.

– Może mi pan mówić Marjorie.

– Dzięki, bo miałem na to straszną ochotę. Po francusku Marjorie brzmi tak jak „Moja Piękna" (Ma Jolie).

Ponieważ w pokoju nie było więcej krzeseł, usiadłem na łóżku i obciągnąłem poły szlafroka, aby zasłonić owłosione nogi.

Patrzyła teraz na zdjęcie Denise stojące na nocnym stoliku. Było w małej skórzanej ramce. W dniu, w którym Denise mi je podarowała, musiałem jej przysiąc, że zawsze będę je miał ze sobą.

– To siostra? – spytała Marjorie.

– Nie, skąd!

– Jest do pana podobna.

– Żyłem z tą kobietą sześć lat.

– A teraz?

– Teraz sprawa jest tymczasowo skończona.

Wyraźnie ją to interesowało i patrzyła na mnie uważnie, starając się zrozumieć każde słówo.

– Co to znaczy „tymczasowo skończona"?

– Znaczy to, że raz lub dwa razy do roku żegnamy się na zawsze, a po trzech tygodniach znowu się schodzimy. Jedno dzwoni do drugieczoną głową, dręczony nie wiadogo i zaczynamy od nowa.

– To miłość?

– Ma to pewne cechy miłości.

– Któregoś dnia nie będziecie do siebie dzwonić.

– Wiem. Być może ten dzień już nadszedł.

– Jest ładna.

– Ładniejsza niż na tym zdjęciu.

– Musi być dowcipna. Ma żywe oczy.

– Zgadza się.

– Mieszkacie razem?

– Nie.

– Pracuje?

– Prowadzi mały dom mody nie opodal Pól Elizejskich.

Wiedziała teraz więcej o Denise niż o mnie. Dziwne było to, że Denise stała się nagle kimś w rodźaju łącznika między nami.

– Czy nadal zamierza pani wyjechać dziś wieczorem?

Комментарии к книге «Trawnik», Фредерик Дар

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства