«Trawnik»

1963

Описание

„Gdy zauważyłem, że wsiada do mojego wozu pomyślałem, że chce go ukraść". Tak rozpoczyna swoją niezwykłą opowieść Jean-Marie Valaise, sympatyczny Francuz, trochę lekkoduch, który z pewnością wołałby, aby jego relacja zaczęła się całkiem inaczej! Ale wtedy – nie poznałby fascynującej Marjorie Faulks, co na pewno ucieszyłoby jego przyjaciółkę Denise… Nie musiałby też wyjechać do Szkocji i pewnego dnia na pewnym trawniku w parku w Edynburgu nie stałoby się to, co się stało. Inspektor Brett nie miałby rąk pełnych roboty… Wszystko to wyjaśni świetna powieść Frederica Darda.



3 страница из 87
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Trzy żetony po pięć tysięcy franków każdy postawiłem na czerwone jednak z pewnym zażenowaniem. Zabierałem już rękę ze stołu, gdy zauważyłem po drugiej jego stronie śliczną młodą kobietę. Uśmiechała się do mnie. W lewej ręce trzymała stos żetonów. Odliczyła z niego żetony wartości piętnastu tysięcy franków i patrząc na mnie, postawiła je na czerwone. Jej gest wyglądał jak wyzwanie i zaskoczył mnie. Zastanawiałem się, gdzie już widziałem tę dziewczynę. Krupier puścił w ruch ruletkę, a następnie zręcznym ruchem wyrzucił kulkę.

Ciągle zastanawiając się, w jakich okolicznościach się poznaliśmy, nie spuszczałem młodej kobiety z oczu. Wydawało mi się, że musiało to być dość dawno.

Wyszły czerwone. Dziewczyna zrobiła rozczarowaną minę i po tym wyrazie twarzy rozpoznałem ją. Było to poznana rano Angielko. Stałem osłupiały z powodu bajecznej przemiany. Jak ta dziewczyna o rumianej twarzy siedząca w MG mogła przekształcić się w elegancką i śliczną kobietę? Obszedłem stół, aby podejść do niej.

– Co za miła niespodzionka!

– Zapomina pan o wygranej – wyszeptała wskazując na zielone sukno.

Z udaną swobodą wzruszyłem ramionami.

– Podwajam stawkę – powiedziałem cichym głosem, dając do zrozumienia, że taka stawka to dla mnie drobiazg.

– Nie powinnam była grać przeciw panu.

Jej kasztanowe włosy o rudawym odcieniu były zaczesane do góry i spięte złotym łańcuszkiem, którego ścisłe ogniwa przypominały rybie łuski. Uczesanie to podkreślało piękno jej włosów. Rano wydawała mi się rumiana, w rzeczywistości padła po prostu ofiarą słońca. Skromny raczej makijaż wykorzystywał ten naturalny podkład w sposób zaskakujący, podkreślając urodę jej rysów. Ubrana była w zieloną suknię z małym dekoltem, obok którego przypięła różę z czarnej koronki. Kreacja ta zapewne nie pochodziła z Paryża, nie była zbytnio szykowna, ale pasowała do niej.

Usłyszałem stukot kulki. Tym razem wyszły czarne, co oznaczało, że moje trzydzieści tysięcy franków przepadło. Wykorzystałem tę chwilę, żeby zaprosić moją towarzyszkę do baru.

– Szampano?

Zaśmiała się.

– Czy pani wie, że zostawiła w moim samochodzie torbę plażową?

– Wiem. Zmartwiłam się z powodu okularów, ale miałam nadzieję, że znowu pana spotkam…

Комментарии к книге «Trawnik», Фредерик Дар

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства