«Ziemia Słonych Skał»

2945

Описание

„Ziemia Słonych Skał” (pierwsze wydanie w 1958 r.) to autobiograficzna opowieść o dzieciństwie spędzonym wśród Indian, w puszczy u podnóża Gór Skalistych. Autor opisuje zwyczaje związane z wychowaniem i przygotowaniem chłopca do życia indiańskiego wojownika: lekcje jazdy konnej, polowania, poznawanie praw natury, zdobywanie własnego imienia. W tekście zawarte są fragmenty autentycznych pieśni indiańskich.



2 страница из 177
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Kanaha-mocarz chwytał granitowe bloki i ciskał je w jeziora, pokrywające wówczas gęsto ten kraj. Siłacz z niego był potężny — który wojownik potrafiłby tak napiąć łuk, by strzała dosięgła czubka bloku? Gdy rzucił, woda jeziora występowała wzbijając się słupem w niebo i pokrywając je ciemnymi chmurami. Wtedy Kanaha tańczył Taniec Zwycięstwa, a od uśmiechu jego stawało się w puszczy jeszcze ciemniej. Nabash-cisa wysyłał swe strzały-błyskawice, które oślepiały Kanahę. Wtedy Kanaha znów chwytał za głazy. Ile razy to czynił, tylekroć nowa skała wyłaniała się z puszczy.

Ale oto Nabash-cisa przeniósł się na południe, w krainę osnutą cienką pajęczyną rzek i strumieni. Nie mógł już ciemny wojownik rzucać głazów do jezior — zaczął spędzać z północnego nieba chmury. Zmęczone długim szlakiem, osłabłe były i uległe słońcu — sprzymierzeńcowi Nabash-cisy. Spłynęły łzami, a słońce zalśniło w spadających na ziemię kroplach. Na północy — tam, skąd przyszły chmury — rozbłysła tęcza. Zapanowała światłość, od której ciemny mocarz Kanaha oślepł, a Nabash-cisa tańczył Taniec Słońca.

Ślepy Kanaha żyje dotąd w górach, gdzie się schronił. Nie wojuje. Tylko gdy usłyszy w swym królestwie ciszy i ciemności czyjeś głosy, strąca w ich kierunku lawinę kamieni…

Gdyby orzeł uniósł cię w górę i powoli popłynął nad puszczą, ujrzałbyś w jej cieniu wielką srebrną sieć rybacką; niezliczoną ilość połączonych ze sobą strumieni, rzek, wodospadów i jezior.

Ale oto ptak zniża się nad jedną ze skał, dotykasz jej stopami. Pożegnaj orła obyczajem tego kraju, unieś w górę prawą dłoń. Odlatuje on w stronę gór.

Ty zaś zejdź ze mną ze skały w samo serce puszczy.

Wokół nas półmrok i cisza. Jeżeli masz dobrą wolę, bądź spokojny: jeśli zrozumiesz puszczę, ona cię też zrozumie. Ale jeżeli nierozważnie zechcesz zakłócić jej spokój, pamiętaj: ona cię zniszczy.

Комментарии к книге «Ziemia Słonych Skał», Stanisław Supłatowicz

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства