«Słowo „las” znaczy „świat”»

2050

Описание

Ziemscy kolonizatorzy zasiedlają kolejną planetę, tym razem pokrytą lasami, które są całym światem tubylczego rozumnego gatunku. Gatunek ten ewoluował podobnie do homo sapiens, jego przedstawiciele są jednak niżsi i pokryci zielonym futrem, przez co traktowani są przez ludzi jako coś pośredniego między zwierzętami a dziećmi. Widok istoty mniejszej, więc w założeniu słabszej, może wywoływać, oprócz obojętności, skrajnie różne postawy: opiekuńczą bądź dominującą — i te dwa sposoby traktowania małych ludzi zetrą się w powieści tworząc mieszankę wybuchową.



2 страница из 104
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Ryk obudził go należycie. Przeciągnął się, poskrobał po torsie, naciągnął spodenki i wyszedł z baraku w jednym ciągu swobodnych ruchów. Temu dużemu mężczyźnie o twardych mięśniach sprawiało przyjemność posiadanie wysportowanego ciała. Ben, jego stworzątko, trzymał jak zwykle gotową i parującą wodę na ogniu i jak zwykle kucał wpatrując się w coś nieruchomym wzrokiem. Stworzątka nigdy nie spały, tylko po prostu siedziały i gapiły się.

— Śniadanie. Szybko-szybko! — zawołał Davidson podnosząc brzytwę z nie heblowanej deski, gdzie stworzątko przygotowało ją razem z ręcznikiem i lusterkiem z podpórką.

Dużo było dzisiaj do zrobienia, ponieważ zdecydował, w ostatniej minucie przed wstaniem, że poleci do Centralu sam obejrzy nowe kobiety. Nie wystarczą na długo, dwieście dwanaście na ponad dwa tysiące mężczyzn, i jak w pierwszej grupie większość z nich to prawdopodobnie osadnicze żony, a tylko dwadzieścia lub trzydzieści przybyło jako personel rozrywkowy, ale te kociaki to naprawdę pierwszorzędne, drapieżne panienki i tym razem miał zamiar być pierwszy w kolejce do przynajmniej jednej z nich. Uśmiechnął się lewą stroną twarzy, podczas gdy prawy policzek nastawiony pod wirującą brzytwę pozostał nieruchomy.

Stare stworzątko lazło powoli i przyniesienie śniadania z kuchni polowej zajmowało mu godzinę.

— Szybko-szybko! — wrzasnął Davidson i Ben z wysiłkiem zwiększył tempo swego powolnego kroku. Ben miał około metra wysokości i futro na jego plecach było bardziej białe niż zielone; był stary i tępy nawet jak na stworzątko, ale Davidson wiedział, jak sobie z nim radzić; potrafił ujarzmić każdego z nich, jeśli było to warte zachodu. Ale nie było. Sprowadzić tu wystarczająco dużo ludzi, zbudować maszyny i roboty, założyć farmy i miasta i nikt już nie będzie potrzebował tych stworzątek. I dobrze. Bo ten świat, Nowa Tahiti, był dosłownie stworzony dla ludzi. Oczyszczony i ogołocony, ciemne lasy wycięte pod otwarte pola uprawne, zlikwidowany pierwotny mrok, dzikość i ignorancja może być rajem, prawdziwym Edenem. Lepszym światem niż zużyta Ziemia. I byłby to jego świat. Bo bardzo głęboko w sobie Don Davidson był pogromcą światów. Nie należał do ludzi chełpliwych, ale znał swe możliwości. Po prostu taki był i tyle. Wiedział, czego chce i jak to zdobyć. I zawsze zdobywał.

Комментарии к книге «Słowo „las” znaczy „świat”», Урсула К. Ле Гуин

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства