«Czekolada»

1180

Описание

Do małej mieściny na francuskiej prowincji, gdzie czas się zatrzymał, przyjeżdża tajemnicza młoda i piękna kobieta z córeczką. Mieszkańcy Lansquenet ze zdumieniem obserwują, jak Vianne z Anouk odnawiają starą piekarnię na rynku, by urządzić tam sklep z czekoladą. W dniu otwarcia właścicielka ofiarowuje zaglądającym do niej ciekawskim takie słodycze, jakie każdy z nich lubi najbardziej, jak gdyby znała ich najskrytsze myśli i pragnienia. Czyżby ta dziwna kobieta była czarownicą? Dla wielu mieszkańców miasteczka przyjazd Vianne jest prawdziwym darem losu, ale są i tacy, którzy zrobią wszystko, by opuściła Lansquenet. Zbliża się Wielkanoc i Vianne zamierza urządzić dla dzieci "festiwal czekolady", lecz jej wrogowie za wszelką ceną chcą jej w tym przeszkodzić…



1 страница из 224
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Joanne Harris Czekolada

Przełożyła Zofia Kierszys

Tytuł oryginału: CHOCOLAT

1

11 lutego Tłusty wtorek

Przywiał nas wiatr zapustów. Wiatr wyjątkowo ciepły w lutym, roznoszący zapachy smażonych na patelni naleśników i kiełbasek i słodkich od cukru pudru wafli na podgrzanym talerzu, wiatr rozrzucający konfetti w powietrzu i przetaczający papierowe kołnierze i mankiety w rynsztoku, wiatr będący jakąś idiotyczną odtrutką na zimę. Daje się wyczuć gorączkowe podniecenie ludzi, którzy tłoczą się z obu stron wąskiej głównej ulicy i wykręcają szyje, żeby zobaczyć pokryty karbowaną bibułką char z rozetami z papieru i pękami powłóczystych wstążek. Anouk patrzy szeroko otwartymi oczami, stojąc pomiędzy torbą do zakupów i smutnym brązowym psem. Nieraz już widywałyśmy, ona i ja, pochody karnawałowe – korowód dwustu pięćdziesięciu udekorowanych wozów w Paryżu w tłusty czwartek zeszłego roku i sto osiemdziesiąt wozów równie wspaniałych w Nowym Jorku i dwa tuziny maszerujących orkiestr w Wiedniu, klownów na szczudłach, Grosses Tetes, chwiejne głowy z papier-mache i majoretki kręcące roziskrzonymi batutami. Ale kiedy ma się sześć lat, świat jeszcze się objawia pełen szczególnego blasku. Drewniany wóz naprędce przystrojony bibułką i pozłotą, a na nim sceny z baśni. Łeb smoka na tarczy, Rapunzel w wełnianej peruce, piernikowy domek Baby-Jagi z lukrowanej i pozłacanej tektury i sama Baba-Jaga w drzwiach, grożąca niedorzecznie zielonymi paznokciami gromadce oniemiałych dzieci… Mając sześć lat, można postrzegać subtelności, które rok później są już niezauważone. Pod powłoką z papier-mache czy plastiku Anouk jeszcze widzi prawdziwą czarownicę, prawdziwe czary. Podnosi wzrok na mnie. Jej niebieskozielone oczy – jak ziemia z lotu ptaka – błyszczą.

– Zostaniemy? Zostaniemy tutaj?

Muszę ją upomnieć, żeby mówiła po francusku.

– Ale czy zostaniemy? Czy tak? – Czepia się mojego rękawa. Jej włosy, skołtunione w podmuchu wiatru, są jak wata cukrowa.

Комментарии к книге «Czekolada», Джоанн Харрис

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства