Wydawnictwo Poznańskie Poznań 1979
Czesław Chruszczewski, Poznań 1975
ISBN 83-210-0020-7
Początek Nowej Ery— To bardzo dziwne zjawisko — powiedział Człowiek, Który Czuwał Nad Bezpieczeństwem Mieszkańców Ziemi. — Bardzo dziwne — powtórzył głośniej — i bardzo niepokojące.
— Zapewne pojawiła się nowa kometa — odezwał się Człowiek, Który Czuwał Nad Bezpieczeństwem Szlaków Kosmicznych.
— Kończy się Dziesiąta Era Kosmiczna naszej planety — przypomniał Człowiek, Który Czuwał Nad Bezpieczeństwem Ludzi Poza Ziemią. — Nowe komety od dawna nikogo nie dziwią, nikogo nie niepokoją.
Człowiek, Który Czuwał Nad Bezpieczeństwem Psychiki Ludzkiej, rozpoczął dialog z Człowiekiem, Który Czuwał Nad Bezpieczeństwem Rodziny.
— Pozornie sprawa błaha, początkowo wywoływała rozbawienie.
— Tak, żartowano na ten temat.
— Nasi humoryści nie próżnowali. Przez pewien czas bawiono się świetnie ich dowcipami.
— Wreszcie któregoś dnia…
— Dokładnie przed tygodniem…
— Maszyny przekazały sygnał: „Uwaga! Niebezpieczeństwo!”
— Powierzono nam, specjalistom od ludzkiej psychiki i ludzkiej rodziny, kierownictwo nad rozpoczętymi już badaniami. Przypomnę niektóre szczegóły.
— Przypomnij, od czego się zaczęło.
— Zaczęło się od kłótni. Żona pokłóciła się z Mężem. Stereotypowa kłótnia. Wrócił późno. Poczęła mu czynić wyrzuty, że ją zaniedbuje, że nie czyni nic godnego uwagi. Był to naukowiec czternastego stopnia, botanik z naszego resortu, jeden z asystentów Człowieka, Który Czuwał Nad Bezpieczeństwem Roślinności Ziemi. Maszyny zarejestrowały kłótnię i przekazały szyfrem do selektora. Po upływie kilkunastu godzin otrzymaliśmy informacje o tysiącach podobnych kłótni. Sygnały napływały ze wszystkich stron świata.
— Olbrzymia większość mieszkańców Ziemi pracuje naukowo — stwierdził ekspert od psychiki.
— Rozwiązaliśmy dzięki temu najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane problemy.
— To prawda — zgodził się ekspert od rodziny
— wszakże przeoczyliśmy to i owo.
— To i owo?…
— Oto fragment jednej z wielu małżeńskich kłótni, nagrany przez wszystkosłyszące maszyny. Posłuchajcie, proszę.
Dwudziestu uczestników spotkania usadowiło się wygodnie w fotelach. W chwilę później usłyszeli głos Żony:
Комментарии к книге «Fenomen Kosmosu», Czesław Chruszczewski
Всего 0 комментариев