«Kwadratura trójkąta»

1056

Описание

Kolejny tom fantastycznej prozy Marcina Wolskiego prezentuje tym razem krótkie formy literackie z jego przebogatego dorobku, czyli WOLSKI W SHORTACH. Wchodzą tu słuchowiska z cyklu "60 minut na godzinę", "Z przymrużeniem ucha" i opowiadania z tomu "Tragedia Nimfy 8". Kolejny tom fantastycznej prozy Marcina Wolskiego prezentuje tym razem krótkie formy literackie z jego przebogatego dorobku, czyli WOLSKI W SHORTACH. Wchodzą tu słuchowiska z cyklu "60 minut na godzinę", "Z przymrużeniem ucha" i opowiadania z tomu "Tragedia Nimfy 8". Specjalnym bonusem tomu jest znakomita powieść KWADRATURA TRÓJKĄTA, obok "Agenta Dołu" najlepsza powieść Wolskiego. Oto z nieznanych przyczyn, a może w wyniku boskiej interwencji, na daleką planetę po drugiej stronie Galaktyki, zostają rzucane grupki ludzi pochodzących z różnych kultur starożytnych na Ziemi: Rzymianie, Grecy, Fenicjanie, Słowianie i inni. Przez wieki budują swój własny model cywilizacji, w wielu punktach zbieżny ze współczesną nam rzeczywistością, w wielu innych – całkiem odmienny. Szybka fabuła, nagłe zwroty akcji, humor, zaskakujace pomysły, a dla znawców historii wiele smaczków i zagadek do odcyfrowania – wszystko to gwarantuje świetną zabawę. Od tej książki wprost nie można się oderwać!



1 страница из 160
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Marcin Wolski Kwadratura trójkąta 1. NOC WYBORCZA

Pastylka stymulu przypominała w smaku stary rzemień wygarbowany na długo przed wojną herriańską. Stawiała jednak na nogi lepiej niż nocny zefir wiejący krytą terasą pełną kwitnących oleandrinów i teobiscusów.

Drobny mężczyzna w sztruksowej tunice, zdobnej edylskim meandrem łapczywie zaczerpnął powietrza jak ryba rzucona na brzeg. Dochodziła quarta. Słaba poświata brzasku wykrawała na horyzoncie kontury łagodnych wzniesień nazywanych Gajem Florentyńskim. Gwiazdy przybladły. Zapowiadał się piękny dzień. Ważny dzień.

Hostel "Asilium IV" wzniesiono na wyspie, pośrodku rzeki Zielonej, na terenie dawnego gaju poświęconego Junonie. Dzięki kaprysowi architekta wyrastał samotnie pośród budowlanego plebsu i parkowych pawilonów, od wieków dających schronienie kupcom i nierządnicom. Mężczyzna popatrzył w dół. Na trójkątnym skwerze, z tyłu budynku, wśród zerwanych lampionów i tysięcy kolorowych ulotek i czapeczek pracowicie uwijały się śmieciarki. W głębi parku wokół bojowych rotonów kręcili się znudzeni vigilianci municypalni. Co jakiś czas spod frontowego portyku, gdzie kłębiły się tłumy mediaferrów i czuwali najzagorzalsi sympatycy fakcji "Błękitnych", a Quintusa Cedrusa w szczególności, napływały meldunki o nastroju spokoju, powagi i oczekiwania.

Na terasę wyszedł sekuryta o twardych rysach ochroniarza z wyboru, omiótł wzrokiem amatora świeżego powietrza, zatrzymując się na złotej plakietce identyfikacyjnej "Marek Ursin – consulantor". Jego dłoń wykonała gest mogący uchodzić za tradycyjne pozdrowienie, a także zastępować zwrot "Spieprzaj stąd, mały, ale już". Ursin jednak odpowiedział mu tylko uśmiechem. Po czym ruszył w głąb wielkim corridorem. Mijając cubiculę nr 1010 nie odmówił sobie przyjemności zajrzenia do luksusowego wnętrza. Zresztą drzwi były uchylone. Octavia spała. Jasne włosy, rozsypane na poduszce, tworzyły wokół jej głowy świetlisty krąg, a rozchylone usta i długie rzęsy nadawały jej twarzy ów fascynujący wyraz zdziwienia przypominający obrazy ultimiańskich mistrzów ubiegłego stulecia.

Stojąc w smudze światła Marek krótką chwilę wpatrywał się w uśpioną. "Zabrałeś mi ją, Jedyny, zabierz i grzeszne pragnienie" – szepnął bezgłośnie. I wyszedł.

Комментарии к книге «Kwadratura trójkąta», Марчин Вольский

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства