«Najemnik»

1855

Описание

Dopóki Cheradenine Zakalwe był tajnym agentem Kultury, jego życie toczyło się w miarę spokojnym rytmem: ot, zwykłe intrygi, podstępne plany, od czasu do czasu wojskowa operacja na jakiejś odległej planecie. Wszystko to uległo radykalnej zmianie w chwili, kiedy Diziet Sma wzięła jego los w swoje ręce… Kolejny tom cyklu o Kulturze potwierdza, że Iain M. Banks słusznie cieszy się opinią jednego z najoryginalniejszych i najbardziej nieobliczalnych współczesnych twórców science fiction.



1 страница из 299
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Iain M. Banks Najemnik

Dla Mic

PODZIĘKOWANIE

Za wszystko winię Kena MacLeoda.

To on skłonił starego wojownika do powrotu z emerytury oraz zasugerował ćwiczenia cielesne.

Drobna mechaniczna destrukcja Zakalwe upełnomocniony;Nad miastem leniwe kłęby dymu,Czarne wormhole w jasnym Centrum Wybuchu;Czy powiedzieli ci już to, co chciałeś usłyszeć?Czy zmoczonego ulewą powódź złapała cięNa betonowym brzeguUfortyfikowanej wyspy?Wszedłeś między rozbite maszynyZ oczyma niezamglonymi od narkotykówSzukałeś sprzętu z innej wojny,Wypatrywałeś ducha i polotu, co zanikły.Pojazdy, statki, samoloty,Karabin, drona, pola sił to twe zabawki.Krwią i łzami ludziSpisałeś alegorię swego regresu;Nieśmiały poemat o twym wyniesieniuZ czystego i obszarpanego wdzięku.Ci, co cię znaleźli,Zabrali i przebudowali(„Chłopcze, teraz tylko ty i my,Nasze pociski nożowe, cios, szybkość, krwawy sekret:Droga do serca człowieka wiedzie przez tors!”)Uważali cię za zabawkę,Mały dzikus; atawizm z dalekich kresówUżyteczny, gdyż Utopia nie obfituje w wojowników.Ty jednak w sprytne scenariuszeChciałeś wpisać własne sceny.I gdy grałeś serio,Za naszą grą,Przez grymaśne gruczoły,Widziałeś własny sens,W kościach.To wyrafinowane życieNie mieszkało w ciałach.A co myśmy jedynie wiedzieli,Ty czułeś plazmą swych zmutowanych komórek.Rasd-Coduresa Diziet Embless Sma da’Marenhide na adres Sekcji Specjalnej Służby Kontaktu, Rok 115 (Ziemia, kalendarz khmerski), Oryginał maraiński, tłumaczenie własne. Nie opublikowany. Prolog

— Powiedz mi, co to jest szczęście.

— Szczęście? Szczęście… to obudzić się w jasny wiosenny poranek po wyczerpującej pierwszej nocy spędzonej z piękną… namiętną… wielokrotną morderczynią.

— O cholera. Tylko tyle?

Trzymał w palcach kieliszek jak schwytaną istotę, pocącą się światłem. Płyn w kieliszku, tej samej barwy co obserwujące go, na wpół przykryte powiekami oczy, poruszał się sennie w słońcu, rzucając na twarz mężczyzny złotawe żyłkowane refleksy.

Комментарии к книге «Najemnik», Иэн Бэнкс

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства