«Planeta wygnania»

1176

Описание

Kolonia wysłanników Ligi Wszystkich Światów zmniejszyła się do zaledwie jednego miasta, Landinu. Minęło ponad dziesięć pokoleń odkąd przybyli na planetę krążącą wokół gwiazdy zwanej Eltatin, ale nadal czuli się tutaj obco. Byli przekonani, że Liga zapomniała o nich, ale wciąż żyli w izolacji od tubylczych plemion, choć sami utracili już większość ze swego Dziedzictwa. Czuli, że krok za krokiem, zmajestatyczną powolnością i pierwotnym uporem procesu ewolucji, ten świat ich zabijał. Tym razem z nadejściem długiej Zimy pojawiło się nowe zagrożenie: nadciągające w ogromnej liczbie hordy dzikich koczowników, ghalów. Aby przetrwać muszą zjednoczyć się przeciw ghalom z tubylczym plemieniem Askatewaru, lecz niełatwo przekonać do wspólnej walki plemię, które nie pamięta swej przeszłości.



111 страница из 111
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.

Tak więc pozwolili mu pójść, z Rolery i tą resztką rodu Wolda, jaka pozostała jeszcze przy życiu, na mały taras na szczycie Skały za wysoką galerią wychodzącą na morze. Tam na stosie porąbanych drew leżało ciało starca, zdeformowane wiekiem i potężne, zawinięte w czerwone płótno, bo czerwień to kolor śmierci. Jakieś małe dziecko podłożyło ogień, czerwonozłote płomienie liznęły stos, wprawiły w drżenie powietrze i przybladły w pierwszych, chłodnych promieniach słońca. Zaczął się odpływ, fale huczały i dudniły na głazach u podnóża czarnej, litej skały. Na wschodzie i zachodzie, nad górami Dziedziny Askatewaru i bezkresnym morzem, niebo było krystalicznie czyste. Ale na północy czaiła się w powietrzu błękitnawa mgiełka — Zima.

Pięć tysięcy zimowych nocy, pięć tysięcy zimowych dni — cała reszta ich młodości, a może cała reszta ich życia. Wobec tej odległej, błękitnej mgiełki ich zwycięstwo było niczym. Ghalowie wydawali się zwykłym robactwem, które już uciekło, pierzchając w popłochu przed prawdziwym władcą, białym władcą śnieżyc. Stojąc u boku Rolery przy dogasającym stosie, na szczycie obleganego przez morze fortu, Agat pomyślał nagle, że śmierć starca i zwycięstwo młodzieńca to dokładnie to samo. Ani żałoba, ani duma nie były tak prawdziwe jak radość, radość, którą rozedrgany był zimny wiatr między niebem a morzem, płomienna i ulotna jak ogień stosu. To był jego fort, to było jego miasto, to był jego świat — to byli jego rodacy. Nie był tu żadnym wygnańcem.

— Chodź — powiedział do Rolery, kiedy ostatnie węgle stosu rozsypały się w popiół. — Chodź, wracamy do domu.

KONIEC Оглавление Rozdział 1 Garść mroku Rozdział 2 W czerwonym namiocie Rozdział 3 Prawdziwe imię słońca Rozdział 4 Smukli młodzi mężczyźni Rozdział 5 Zmierzch w lasach Rozdział 6 Snieg Rozdział 7 Trek Rozdział 8 W mieście obcych Rozdział 9 Wojna podjazdowa Rozdział 10 Stary wódz Rozdział 11 Oblężenie miasta Rozdział 12 Obrona Rynku Rozdział 13 Dzień ostatni Rozdział 14 Dzień pierwszy Реклама на сайте

Комментарии к книге «Planeta wygnania», Урсула К. Ле Гуин

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства