Prowadząca program miała uśmiech jak pęknięty w poprzek arbuz. Uśmiechała się tak szeroko, że musiało jej to sprawiać ból.
- A teraz czas na nasz ulubiony konkurs - „Pępek Świata”! Asystenci rozdali już znajdującym się w studio gościom laserowe czapki-wskaźniki. Kierunek, w jakim patrzy każdy nasz gość, będzie widoczny jako barwny laserowy promień! A teraz, uwaga! Powitajmy głównych uczestników konkursu!
Kamera prześlizgnęła się po siedzących w studio widzach i utkwiła „wzrok” w zmyślnie oświetlonej konstrukcji, która obróciwszy się wokół pionowej osi, ukazała oczom widzów sześć ciemnych sylwetek.
- Otóż i oni, bohaterowie dzisiejszego spektaklu! Oksana, laborantka! Wiktoria, nauczycielka tańca! Aleksander, kierowca! Eugeniusz, scenograf! Igor, dozorca w ogrodzie zoologicznym! Jegor, wydmuchiwacz szkła! Przyjaciele, proszę zajmować miejsca!
Pośrodku studia wznosiło się sześć okrągłych platform, obciągniętych światłoczułą, srebrzystą tkaniną. Sześcioro jednakowo odzianych uczestników programu ruszyło, każde ku swojej kolumnie; wszyscy młodzi, mieli mniej więcej po osiemnaście lat i tylko jedna kobieta była z pokolenia rodziców Lilki - zbliżała się do czterdziestki.
- Wstydziłaby się - orzekła mama, przyjrzawszy się dobrze zakonserwowanej damie.
- Drodzy goście! - zaczął prowadzący prezenter i jego wzmocniony mechanicznie głos przerwał szum panujący w studio. - Jak pamiętacie, zadanie każdego uczestnika konkursu polega na przyciągnięciu do siebie waszej uwagi na jak najdłuższy czas! Wasza uwaga to laserowe promienie waszych czapeczek - gdzie skierujecie spojrzenie, tam trafi i promyczek! Nasze przyrządy pomiarowe będą mierzyły poziom światła skierowanego na każdego z uczestników konkursu! A teraz poproszę operatorów, żeby pokazali nagrodę, która czeka na...
- No, niech mnie! - odezwał się ojciec.
- Samochód dają! - westchnęła mama.
Nagrodą był samochód, lśniący i okrągły niczym bombka na choinkę.
- A jakże, tylko dla swoich - stwierdził ojciec. - Wszystko pewnie z góry ukartowane!
Mama chrząknęła.
Комментарии к книге «Armaged-dom», Marina i Siergiej Diaczenko
Всего 0 комментариев