«Enklawa Wolski w shortach (2)»

1099

Описание

Kolejny tom "wolszczyzny" zawiera krótką powieść "Enklawa", w nowej, poprawionej i przeredagowanej wersji oraz kilka dłuższych nowel, podzielonych na bloki: Baśnie dla bezsennych, Party i Horrory na późne wieczory. Marcin Wolski nie zamyka się w jednej konwencji, miesza je. żongluje, nagina do swoich potrzeb. Znajdziemy tu kryminał, polityczną sensację, historię alternatywną, science fiction, romans, horror. Część opowiadań jest po raz pierwszy prezentowana czytelnikowi. Wszystkie teksty łączy wspólny rodowód – Radio, na którego zamówienie i potrzeby powstały. A także niepowtarzalny styl Marcina Wolskiego: humor, ironia, sensacyjne spięcia fabuły i zaskakująca puenta. To proza, którą uwielbiają czytelnicy w każdym wieku.



1 страница из 247
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Marcin Wolski Enklawa Wolski w shortach (2) Enklawa

W swojej radiowej wersji, jako serial słuchowiskowy do „60 minut na godzinę” „Enklawa” powstała w roku 1977. Wkrótce potem dokonałem jej adaptacji na wersję drukowaną. Sięgając po nią w ćwierć wieku później początkowo zamierzałem napisać rzecz na nowo. Tyle się zmieniło… Radiowe mikrosłuchowisko pisał trzydziestolatek, który nigdy nie był na Zachodzie. I co więcej, nie miał pewności, że kiedykolwiek tam się znajdzie.

Jednak po namyśle zrezygnowałem z większych zmian, poza drobnymi korektami stylistycznymi. Uznałem, że pisanie o świecie, o którym nie ma się pojęcia, kryło w sobie pewien wdzięk. Pozostawiłem zarazem to, co mogło wydawać się najbardziej kontrowersyjne. Owo opisywanie Zachodu („Enklawa” w zamyśle nie dzieje się w żadnym konkretnym państwie) jako swoistej karykatury socjalistycznego PRL-u. Zresztą, po latach naszych doświadczeń z „pokojowym budownictwem kapitalizmu”, a zarazem obserwując proces „socjalizacji” tamtego świata zauważam, że wiele żartów zyskało wymiar aktualny, czasem proroczy. Można powiedzieć, że przez ćwierć wieku wszystko się zmieniło i nic się nie zmieniło. Może tylko każdy człowiek jest coraz bardziej samotną enklawą. I nadal warto czytać „Apokalipsę św. Jana”.

1. Autor

Nadejdzie dzień, w którym człowiek na widok odcisku stopy bliźniego na piasku przypadnie do ziemi ślad ten ucałować. A zwierz dziki zalęgnie się w opustoszałych domostwach, gdzie wilcy wyć będą swoje pieśni, a mech porośnie pamięć i tylko duch wszechmocny unosić się będzie ponad pustkowiami… – zabrzmiało złowieszczo z ulicy.

– Zamknij okno i skończ się ubierać! – powiedział Walter, wychodząc z toalety.

Zuzanna wykonała polecenie posłusznie, świadoma faktu, że minęła jużi do końca spotkania nie zostało więcej niż trzy minuty. Przez jej dziecinną twarz o wielkich czarnych oczach nie przemknął najmniejszy cień zdziwienia. Znała Waltera przeszło trzy miesiące i mimo swoich szesnastu lat zdawała sobie sprawę, jakiego rodzaju był to człowiek. Kiedy przy pomocy staroświeckiej dźwigni zatrzaskiwała wywietrznik hotelowego okna, jej partner skończył już pobieżną toaletę.

– Zobaczymy się… – błyskawicznie przejrzał swój elektroniczny notatnik -…w piątek ow Hadze.

– Hotel „Hilton”?

– Nie. „Krasnopolsky”!

Skinęła głową jak dobrze wytresowana sekretarka, a potem, gdy Walter już wyszedł, otworzyła okno i zaciągnęła się papierosem.

Комментарии к книге «Enklawa Wolski w shortach (2)», Марчин Вольский

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства