«Katedra»

1254

Описание

Tomek Bagiński – twórca Katedry, filmu nominowanego do Oskara i Jacek Dukaj – autor prozy, na której motywach powstał film, wznoszą Katedrę wspólnie. Jej architektura to wartka akcja, tajemnicza historia oraz porywające wyobraźnię, najbardziej efektowne kadry filmu. Gdy filmowa realizacja Katedry zdobywa uznanie i rozgłos światowy, łatwo zapomnieć, że w istocie cały ów proces napędzany był mocą tej samej nierozumnej, radosnej, dziecinnej fascynacji, która sprawia, że wieczorami, nocami, z wysuniętym językiem i wypiekami na policzkach ślęczymy nad naszymi wariackimi projektami – nie ma znaczenia: przy sztaludze, nad rękopisem, przy komputerze, nad oryginalnym konstruktorem elektronicznym, nad deską kreślarską czy zupełnie już abstrakcyjnym modelem matematycznym – bo jest zbyt piękne, bo złapało serce i umysł, bo nie sposób się oprzeć.



1 страница из 14
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Jacek Dukaj Katedra

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Amen. Izmiraidy na wyciągnięcie ręki, 70 dni od perilevium, burza za 112 godzin. "Rozmaryn" już prawie zrównał wektor prędkości z ich wektorem, widać Katedrę, mam ją na suficie, obraz czasu rzeczywistego. Zamykam i otwieram oczy i spada na mnie drapieżnym ptakiem, chuda szyja, rozłożone szeroko skrzydła wież, kościste szpony, szkielet korpusu.

Zażyłem podwójną dawkę stupaka, głowa mi pęka w nieważkości. Próbowałem czytać Fereta, ale gubiłem wątek po kilku zdaniach. Kurtuazyjne rozmowy z Mirtonem. To czarter i lecę nim tylko ja i doktor Wasojfemgus, który praktycznie nie wychodzi z zaślepu; więc lecę sam. Dialoguję z "Rozmarynem", gdy tak snuję się po jego wnętrzu, sztuczny dzień, sztuczna noc. Ma bardzo sympatyczny interfejs. Czasami podczas ćwiczeń w siłowni, otumaniony dokrewnymi wydzielinami, omal zapominam, że to tylko program. Posiada swoje priorytety. Pilnuje, bym nie czuł się samotny i wciąga mnie w rozmowy na tematy, o których myśli, że mnie interesują.

– Więc sądzi ksiądz, że to nie był święty i żadne cuda nie miały miejsca? – pyta znienacka.

– Nie mam wyrobionego zdania – odpowiadam.

– Och, na pewno ksiądz ma – śmieje się "Rozmaryn".

– A co ty sądzisz? – odbijam piłeczkę.

"Rozmaryn" chwilą milczenia daje do zrozumienia, że się namyśla.

– Sądzę – zaczyna – że o ile był w owej chwili niepoczytalny, było to szaleństwo z łaski. Gdyby Bóg pozwalał sobie w ogóle na bezpośrednie ingerencje, to Izmir stanowiłby nienajgorszy pretekst.

– Więc wierzysz?

– W Boga? Czy wierzę? Raczej… domyślam się – rzecze "Rozmaryn".

Kto wie, może i w tym wypadku Turing się mylił.

Sprawdzam aktualne dane na temat rendez-vous planetoid z Madeleine. Wciąż nic pewnego. Na łąkach komputacyjnych Centrum Astronomicznego w Lizonne żywokryst tych równań rozrósł się na blisko hektar, a mimo to nie ma stuprocentowo pewnego wyniku. W najgorszym wypadku mam miesiąc. Czy Kościół rzeczywiście byłoby stać na przesunięcie tak dużej planetoidy? Czy owa fantasmagoryczna Maszyna Hoana w ogóle pozwoliłaby na podobne przesunięcie?

Jestem. Pierwszy dzień na Izmiraidach. Widziałem grób, rozmawiałem z księdzem Mirtonem. Burza tymczasem wygotowała się po drugiej stronie. Wiedzieli, gdzie posadzić "Sagittariusa". (No nie, co to ma wspólnego, wszystko zależy od pory dnia, momentu obrotowego kamienia; chyba że Wektor Hoana…)

Комментарии к книге «Katedra», Яцек Дукай

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства