«Płomień serca»

2265

Описание

Peggy jest Żagwią, potrafi spojrzeć w płomień jaśniejący w sercu każdego człowieka. Chroni Alvina Stwórcę od chwili narodzin, od dnia, kiedy Niszczyciel pierwszy raz spróbował go zabić. Jednak przeznaczenie pchnęło ich oboje na różne szlaki. Alvin ruszył na północ, gdzie jego zdolności uważane są za czarnoksięstwo, a korzystanie z nich karane jest śmiercią. Peggy pociągnęła na południe, gdyż zobaczyła w przyszłości straszliwą wojnę i zniszczenie. Tylko jedna ścieżka prowadzi przez chaos wojny, a misją Peggy jest przeprowadzeni…



1 страница из 250
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Orson Scott Card Płomień serca PODZIĘKOWANIA

Jak wiele razy wcześniej, dziękuję Clarkowi i Kathy Kiddom za udostępnienie mi schronienia, gdzie mogłem energicznie zabrać się do pisania tej książki.

Dziękuję także Kathleen Bellamy i Scottowi J. Allenowi za ich pomoc, znacznie przekraczającą wymagania i obowiązki; Jane Brady i Geoffreyowi Cardowi za zestawienie danych z poprzednich części cyklu.

GĘSI

Arthur Stuart stał przy oknie warsztatu wypychacza zwierząt i jak zahipnotyzowany wpatrywał się w wystawę. Alvin Smith prawie już minął następną przecznicę, nim zdał sobie sprawę, że Arthur został z tyłu. Zanim wrócił, wysoki biały mężczyzna zaczął wypytywać chłopca.

— Gdzie jest twój pan?

Arthur nie spojrzał nawet na niego. Nie odrywał wzroku od wypchanego ptaka upozowanego, jakby właśnie miał wylądować na gałęzi.

— Odpowiedz mi, chłopcze, bo wezwę konstabla i…

— On jest ze mną — wtrącił się Alvin.

Mężczyzna natychmiast zaczął zachowywać się przyjaźnie.

— Miło to wiedzieć, przyjacielu. Chłopak w tym wieku… Można by sądzić, że jeśli jest wolny, rodzice nauczą go grzeczności, kiedy zwraca się do niego biały człowiek…

— Myślę, że widzi tylko tego ptaka na wystawie. — Alvin położył chłopcu dłoń na ramieniu. — O co chodzi, Arthurze Stuart?

Dopiero dźwięk głosu Alvina wyrwał Arthura z oszołomienia.

— Jak on to zobaczył?

— Co? — zdziwił się mężczyzna.

— Co zobaczył? — zapytał Alvin.

— Jak ptak odpycha się skrzydłami, zanim usiądzie, a potem nieruchomieje jak posąg. Nikt tego nie widzi.

— O czym ten chłopak opowiada? — nie zrozumiał mężczyzna.

— Świetnie zna się na ptakach — wyjaśnił Alvin. — Myślę, że podziwia te wypchane okazy na wystawie.

Mężczyzna rozpromienił się z dumy.

— Sam zajmuję się wypychaniem. Prawie wszystkie tutaj są moje. Wreszcie Arthur odpowiedział mu bezpośrednio.

— Większość to zwykłe martwe ptaki. Bardziej żywo wyglądały, kiedy leżały jeszcze na polu, zestrzelone śrutem. Ale ten… i tamten — wskazał pikującego jastrzębia — zrobił je ktoś, kto zna żywe ptaki.

Wypychacz przez chwilę spoglądał na niego niechętnie, jednak zaraz na jego twarz powrócił uśmiech handlarza.

— Podobają ci się? To prace takiego Francuza, przedstawia się John-James — wymówił podwójne imię, jakby to był żart. — Czeladnicza robota i tyle. Te delikatne pozy… Wątpię, czy druty długo wytrzymają.

Комментарии к книге «Płomień serca», Орсон Скотт Кард

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства