Жанр:

Автор:

«Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3»

1067

Описание

PAN Z WAMI. Jako i ogród jego. Wstąpiwszy, porzućcie nadzieję. Oślepną monitory, umilkną telefony. Tu włada magia. WŁADZA… Wystarczyło zaledwie czworo obdarzonych jej pełnią Ziemian, by z planety Midgaard uczynić prawdziwe piekło. VUKO DRAKKAINEN… Podąża śladami ich przerażającego szaleństwa. Z misją: Zlikwidować! Wsadzić do promu i odesłać na Ziemię, albo zabić. I pogrzebać na bagnach. Problem w tym, że oni stali się… Bogami. FILAR, cesarski syn, w krótkim życiu zaznał już losu władcy i wygnańca, wodza i niewolnika. Podąża ku przeznaczeniu, szukając ratunku dla swego skazanego na zagładę świata. Podobnie jak Vuko, i jego próbowano już zabić na najprzeróżniejsze sposoby. Wsiadasz? Lodowy drakkar topnieje…



1 страница из 311
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Jarosław Grzędowicz Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3

Ilustracje Daniel Grzeszkiewicz

Lublin 2009

Cóż to za ludzie jadą na koniach llawila?Na fali wysokiej i w ryku bałwanów?Rot leje się z źrebców-żeglarzy,wodne ogiery czoło muszę wichrom stawiać (…)Sygurd z towarzyszami jest tu, na morskim drewnie.Z wiatrem pędzimy w samą śmierć.Spiętrzone fale, nad stewy wyższe, rąbią w nas z góry.Statek tonie; ktoś ty, co pytasz?(Reginsmal – Pieśń o Reginie) Rozdział 1. Gorący lód

Dryfuję na krze.

Na kołyszącej się śliskiej krze ciepłego lodu, obrośniętej dziwacznymi kształtami, które kiedyś stanowiły wręgi i burty dumnego lodowego drakkara. Sterczą wokół mojego dygocącego, zlanego lodowatą słoną wodą ciała jak zakrzywione ostrza szabel, jak fragmenty szklanego szkieletu, całego w owalnych otworach, koronkowych ornamentach, które powiększają się, w miarę jak okręt topnieje. Topnieje w morzu. Kilkaset kilometrów od najbliższego lądu, wśród ryczących wściekle czarnych fal zimowego sztormu, istnych wałów wody sięgających kilkunastu metrów, zwieńczonych dymiącymi białymi czapami piany. Jestem sam.

Sam nad zieloną, huczącą otchłanią, sam pośrodku lodowatego, kipiącego sztormem morza. Sam wśród słonego wichru smagającego sztywne, pokryte skorupą soli ubranie. Wokół mnie sterczą filigranowe przejrzyste kły z czegoś, co nie do końca jest lodem, a jednak się topi. Rozpuszcza się w morzu jak kostka wrzucona do ciepławej whisky. Bardzo daleko od lądu. Rozwiązanie szybkie, eleganckie i sprytne. Najprostsze z możliwych. Bez wrzasków, piorunów i zaklęć. Wymyślone przez kogoś mądrzejszego od van Dykena. Jeszcze moment i kra zmieni się w stertę bezkształtnych okruchów, a moje dygocące przemarznięte ciało ześlizgnie się w lodowatą wodę, stanie się drobiną unoszącą się przez chwilę wśród ryczących wodnych gór. Dwie minuty do hipotermii, a później ostatnia podróż w dół, w przeraźliwie zimną słoną ciemność głębi, jaką odbyli już wszyscy inni, którzy mi zaufali. Konwulsyjne próby oddychania wodą w mroku, rozpaczliwe dławienie się ciężką, lodowatą solanką. Jeszcze tylko ja. Jestem sam.

I dryfuję na krze.

A potem otwieram oczy.

Ze spazmatycznym oddechem, rozpaczliwie krztusząc się powietrzem, łykając je wielkimi haustami, jakby było ciężką, lodowatą solanką, siadając gwałtownie wśród szorstkich, grubych futer.

Комментарии к книге «Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3», Jarosław Grzędowicz

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства