Жанр:

Автор:

«Wody głębokie jak niebo»

2104

Описание

Anna Brzezińska zdążyła przyzwyczaić swoich czytelników do dwóch charakterystycznych cech swojej fantastyki – po pierwsze, do oszałamiającego rozmachu, z jakim tworzy wyimaginowane światy, po drugie, do bardzo pesymistycznego, wręcz okrutnego spojrzenia na ludzką naturę. Można to było obserwować już w jej debiutanckim "Zbójeckim gościńcu", którego akcja działa się w wyjątkowo ponurej krainie, luźno wzorowanej na polsko-sarmackim średniowieczu. Najnowszy zbiór opowiadań "Wody głębokie jak niebo" przenosi czytelnika do zupełnie innego świata – tym razem przypominającego późnośredniowieczne Włochy. Jeśli jednak ktoś liczył na to, że w tej scenerii okrucieństwo i pesymizm prozy Brzezińskiej ustąpią temu, co kojarzy nam się z pocztówkami znad Adriatyku, spotka go srogie rozczarowanie. Zawarte w tym cyklu opowiadania pokazują inny wariant średniowiecza, w którym upadek antycznej cywilizacji nie był spowodowany najazdami barbarzyńców, tylko przeciwnie, nadmiernym tejże cywilizacji rozkwitem. Sprawił on, że magowie opanowali umiejętność podporządkowania sobie demonów żyjących gdzieś w innych warstwach rzeczywistości. Pozwoliło to ludziom na dokonywanie cudów, przy których blednie nawet technika dwudziestego pierwszego wieku. Skąd więc upadek? Stąd, że ludzie zawsze jednak będą ludźmi. Bez względu na to, jak potężne narzędzia będą mieć w swoich rękach – zawsze będą jednakowo bezbronni wobec pożądania, zdrady, zawiści, gniewu, namiętności. Potęga magów upadła w świecie tych opowiadań pod swoim własnym ciężarem. "Demony" mają więc tutaj chyba dwa znaczenia. Można je potraktować dosłownie, to przecież opowiadania fantasy. Ale można je też potraktować jako metaforę ludzkich uczuć, z których czasem rodzą się demony, nad którymi zapanować musi każdy z nas. Opowiadania z tego tomiku są ze sobą powiązane w szczególny sposób. Ich akcja rozgrywa się...



1 страница из 292
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Anna Brzezińska Wody głębokie jak niebo Życzenie

Graziano miał sześć lat, kiedy matka powiedziała mu o życzeniu. Siedzieli na pieńku tuż przy parni obłożonej świeżym mchem, a z głębi chłodnego leśnego mroku dobiegał miarowy stukot siekiery ojca. Trifone był kołodziejem, najlepszym na obu stokach góry, a może i w całym Bosco Nero, który rozciągał się aż do wielkiego morza na południu, skąd czasami przybywały kupieckie wozy. Budy kryte ciężkim płótnem nie przyjeżdżały jednak zbyt często, ponieważ niewiele rzeczy w Bosco Nero mogło zainteresować kupców. Garści biednych osad nie starczało nawet na to, by któremuś z wielkich panów z dolin chciało się przysyłać poborców podatkowych. Ludzie trwali tu obok paru kierdeli owiec i stad świń żylastych jak ich właściciele oraz gromady wietrzyc, leśnych bab, gnomów, streg i wilkołaków. Akurat tego tałatajstwa było w Bosco Nero pod dostatkiem.

Wprawdzie Graziano nigdy nie widział żadnego z dziwnych stworów, ale jesienny zmierzch pogłębiał się i tylko ciepła matczyna chusta z niegręplowanej wełny oddzielała chłopca od leśnych bab i upiorów. Mrok rozbrzmiewał gwarem niezrozumiałych szelestów, stuków i pohukiwań, a Graziano ze wszystkich sił pragnął, aby ojciec skończył wreszcie i poprowadził ich niemal niewidoczną już ścieżką w dół, ku wiosce. Nie ośmielał się prosić głośno, gdyż rozumiał, że narzekania wcale nie ponaglą ojca. Trifone pracował w rytmie odziedziczonym po ojcu, dziadku i całej gromadzie przodków, z których każdy był kołodziejem, dumnym ze swego fachu i najlepszym na obu stokach góry. Żaden nie zaniedbał jesiennego jarmarku, na który schodzili się ludzie ze wszystkich pięciu wiosek, więc Trifone również nie odejdzie od parni, dopóki ruszt nie zapełni się najlepszym drewnem, choćby wszystkie stregi Bosco Nero próbowały odwieść go od tego zajęcia. Aby skrócić oczekiwanie, matka zaczęła opowieść. Była wysoką kobietą o surowej, pobrużdżonej twarzy i orzechowych oczach; czasami spoglądała na syna z niepojętą zachłannością. Tamtego wieczoru jej głos był miękki i łagodny. Słowa zdawały snuć się tuż przy ziemi pokrytej warstwą butwiejących liści niczym dym z dogasającego ogniska, niemal niesłyszalne i dziwnie posępne, choć przecież smok zginął, a księżniczka o włosach złotych jak ogień obdarowała zwycięzcę życzeniem.

Комментарии к книге «Wody głębokie jak niebo», Anna Brzezińska

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства