Diabelska Maskarada
0
1431
Tarcza kontynentu falowała jakby stanowiła ją nie skalista równina, lecz powierzchnia wzburzonego oceanu. Jakaś potworna siła napierała od wewnątrz, rozdymając zastygłe od wieków formy geologiczne. Ruchy te miały swoje centrum, w którym upiorny taniec osiągał maksymalne natężenie. Wreszcie kamienna skorupa nie wytrzymała zmiennych naprężeń i poddała się uwalniając gigantyczny gejzer rozgrzanych do czerwoności głazów. Różnica temperatur powodowała, że w...