Gauche jest w tej opowieści osobą przypadkową. Nic nie wskazywało na to, że weźmie udział w podróży. Nie był w planie. Historia jego życia pełna jest takich przypadków, ale ponieważ wciąż nie wiadomo, czym jest przypadek, można z czystym sumieniem rozgrzeszyć się z nadużywania zasady, że jeżeli coś się zdarza, to właśnie samo zdarzenie się jest dla siebie najlepszym uzasadnieniem.
Klaryski wzięły dziecko najpierw do siebie, lecz gdy zaczęło im sprawiać zbyt wiele kłopotu, oddały je kobiecie z przyklasztornej wsi. Owa kobieta miała już swoje dzieci, równie słabe, równie marne. Zajęła się chłopcem z poczucia obowiązku, bo nie chciała przykładać ręki do dzieła śmierci: urodziła się po to, żeby obdarzać życiem i dbać o życie. Śmierć też jest kobietą, ale daje życie w lepszym gatunku, życie wieczne.
Kobieta ze wsi zajmowała się więc małym niemową. Karmiła go, myła, kiedy się zabrudził. Nauczyła go czynić znak krzyża i pragnąć miłości. Gdy umarła, siostry znalazły Gauche’a skulonego przy jej ciele. Nie protestował, kiedy zabierały go ze sobą. Miał wtedy pięć lat.
Комментарии к книге «Podróż ludzi Księgi», Olga Tokarczuk
Всего 0 комментариев