«Galaktyczny smakosz»

1250

Описание

Gurronsevas, olbrzymi sześcionożny obcy, jest powszechnie znany jako najlepszy w Galaktyce szef kuchni. Jednak u szczytu swej kariery odkrywa, że sława, honor i armie pochlebców to za mało. Pragnie nowego wyzwania. Wyzwania na miarę wielkości swego ciała, talentu i pychy. Tylko Szpital Kosmiczny — potężny kompleks, w którym leczą i są leczeni zarówno ludzie, jak i obcy — pozwala na realizację takich marzeń. Gurronsevas, obecnie Naczelny Dietetyk, postanawia zrobić coś, co nie udało się przed nim żadnemu kucharzowi: chce sprawić, by szpitalne jedzenie było smaczne. Tylko czy pacjenci to przeżyją?



1 страница из 198
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
James White Galaktyczny smakosz

Dla Petera

mojego syna niegdyś i w przyszłości

The Galactic Gourmet

Przekład Radosław Kot

ROZDZIAŁ PIERWSZY

Gurronsevas przywykł do szacunku. Wiedział jednak, że zwykle nie chodziło o jego wysoką inteligencję czy wybitne kwalifikacje zawodowe. Większość istot zwracała w pierwszym rzędzie uwagę na niezwykłe rozmiary i wielką siłę Tralthańczyka. Tak więc chociaż zaproszenie na mały mostek rzadko trafiało się pasażerowi — nawet jeśli był on akurat jedynym pasażerem na pokładzie — Gurronsevas wolałby, aby kapitan Tennochlana nie przesadzał z uprzejmością i pozwolił mu dokończyć podróż w mniej zagraconej i znacznie obszerniejszej ładowni.

Siedział wszakże w milczeniu i patrzył z podziwem na ekran, na którym rosła z wolna wielka sylwetka Szpitala Kosmicznego Sektora Dwunastego. Ten widok szybko sprawił, że zapomniał o niewygodach. Z zapartym tchem obserwował jaskrawe boje wyznaczające ścieżki podejścia, jasno oświetlone stanowiska dokowania i mieniące się najróżniejszymi barwami okna oddziałów, w których odtworzono wszystkie niemal środowiska właściwe istotom rozumnym zamieszkującym Galaktykę.

Siedzący obok kapitan Mallan pokazał zęby i wydał szczekliwy odgłos, który oparł się wysiłkom autotranslatora. Gurronsevas wiedział, że u ludzi takie zachowanie oznacza wesołość.

— Proszę się nacieszyć tym widokiem, dopóki pan może — rzekł dowódca statku. — Ci, którzy tu pracują, rzadko wychodzą na zewnątrz.

Jego podwładni na mostku zachowali milczenie. Gurronsevas, który nie wiedział, co mógłby odpowiedzieć, wziął z nich przykład.

Nagle obraz Szpitala zniknął i na ekranie pojawiła się podobizna zielonkawego chlorodysznego Illensańczyka o rysach zamazanych nieco przez wypełniającą jego kombinezon żółtą mgiełkę.

— Tu recepcja — powiedział i Gurronsevasowi wydało się, że mimo pośrednictwa autotranslatora wypowiedź ma nadal coś z oryginalnej sykliwości mowy chlorodysznego. — Proszę o identyfikację. Podajcie, czy macie na pokładzie pacjentów, gości czy personel, i określcie gatunki. Jeśli to nagły przypadek, proszę najpierw opisać stan pacjenta. Proszę też o klasyfikację fizjologiczną wszystkich na pokładzie, abyśmy mogli przygotować dla was odpowiednie pomieszczenia oraz stosowną aprowizację.

Комментарии к книге «Galaktyczny smakosz», Джеймс Уайт

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства