«Czarnoksiężnicy Majipooru»

1663

Описание

Wieloletni władca Majipooru, który zapewnił swoim poddanym niebywały dobrobyt, spoczywa na łożu śmierci. Zanim jednak tron obejmie Lord Confalume, musi zostać wyznaczony również jego następca. Niemal pewnym kandydatem jest książę Prestimion, gdyż Korsibarowi, jako synowi Confalume’a, tradycja zakazuje dziedziczenia władzy po ojcu. Korsibar postanawia zburzyć panujący porządek, używając w tym celu magii. Wybucha krwawa wojna domowa.



1 страница из 410
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Robert Silverberg Czarnoksiężnicy Majipooru

Ralphowi raz jeszcze

Ne plus ultra

Sine qua non

I. KSIĘGA IGRZYSK 1

Znaki na niebie i ziemi pojawiały się przez cały rok, deszcz krwi nad Ni-moya, grad kamieni w kształcie łzy spadający na trzy z miast Góry Zamkowej i wreszcie coś wręcz potwornego, wielka czworonożna czarna bestia o płonących rubinowych ślepiach i rogu wyrastającym z czoła, płynąca poprzez zmierzch nad portowym miastem Alaisor. Takiego potwora nie widziano nigdy na planecie Majipoor, nie widziano go na ziemi, a już z całą pewnością nie na niebie. A teraz, w swej niedostępnej dla nikogo sypialnej komnacie stary Pontifex Prankipin leżał, wreszcie umierający, otoczony magami, czarodziejami i tauma-turgami, w których obecności dożywał ostatnich lat.

Na świecie zaś panowały napięcie i niepewność. Któż mógł powiedzieć, jakie zmiany, jakie niebezpieczeństwa przynieść może śmierć Pontifexa? Świat przecież przez czterdzieści z górą lat był tak stały, taki stabilny, przez czterdzieści z górą lat nie zaznał zmiany władcy.

Gdy tylko rozeszły się wieści o chorobie Pontifexa, lordowie, książęta i diukowie Góry Zanikowej zaczęli zjeżdżać się do wielkiego podziemnego miasta w oczekiwaniu na dwie uroczystości: jedną, smutną, było odejście wybitnego władcy; drugą, radosną — powołanie na jego miejsce nowego, energicznego i w pełni sił. A teraz czekali z zaledwie powstrzymywaną niecierpliwością na coś, co bez wątpienia musiało wkrótce nastąpić.

Mijały jednak tygodnie, a Pontifex nadal kurczowo trzymał się życia. Umierał, ale powoli, przegrywał, ale walczył ze śmiercią o każdy oddech. Lekarze władcy dawno przyznali, że sprawa jest beznadziejna. Magowie i czarodzieje władcy nie byli w stanie uratować mu życia swą sztuką. Wręcz przeciwnie, przed wieloma miesiącami przewidzieli, że musi umrzeć, choć samego Pontifexa o tym nie powiadomili. I teraz czekali, wraz z całym Majipoorem, by spełniło się ich proroctwo.

Комментарии к книге «Czarnoksiężnicy Majipooru», Роберт Силверберг

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства