Жанр:

Автор:

«Żmija»

1340

Описание

Powiesc rozgrywa sie podczas wojny w Afganistanie, a jej bohaterem jest rosyjski zolnierz. Choc brzmi to realistycznie, wielbiciele fantasy moga spac spokojnie.- W Zmii pojawi sie bardzo duzo magii - zapewnia Sapkowski. AFGANISTAN - tutaj od wiekow scieraly sie krwawo armie kolejnych wladcow dazacych do wladzy nad swiatem. Tu walczyli i gineli najezdzcy z Macedonii, Wielkiej Brytanii i Rosji. A umierajacych obserwowaly z ukrycia zimne oczy z czarna, pionowa zrenica. Oczy zlotej zmii, ktora jest i ktorej nie ma. ZMIJA to nowy swiat, to zupelnie nowa formula literacka, zadziwiajace polaczenie fantasy i realistycznej powiesci wojennej... ZMIJA jest piekna i zlowroga... AFGANISTAN, SIODMY ROK PANOWANIA Aleksandra Wielkiego. W zapomnianej przez bogow krainie gina najdzielniejsi synowie Macedonii. ALEKSANDROS HO TRITOS HO MAKEDON 27 LIPCA 1880. W trakcie drugiej wojny angielsko-afganskiej, 66. pulk piechoty traci w bitwie pod Mainwandem 64 procent swego stanu. GOD SAVE THE QUEEN! 15 LUTEGO 1989. Kres sowieckiej interwencji w Afganistanie. Zginelo ponad 13 tysiecy zolnierzy ZSRR. DA ZDRAWSTWUJET SOWIETSKIJ SOJUZ! ROK 2009. Znowu tu sa. Nie szurawi i nie Amerykanie. To jacys inni, zeslani przez szatana niewierni Oby wygubil ich Allah. LA ILAHA ILL-ALLAH...



1 страница из 137
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Andrzej Sapkowski Żmija

Pamięci Jiřki Pilcha,

czeskiego wydawcy

i wielkiego przyjaciela polskich pisarzy

powieść tę poświęcam.

Andrzej SapkowskiEtot słuczaj stał dawno legiendojNa czużoj afganskoj storonieŻył odin sołdat s lubowju biednojDowierjałsa on odnoj zmieje…Wiktor MazurIt was no dream; or say a dream it was,Reałare the dreams of Gods, and smoothly passTheir pleasures in a long immortal dream.John Keats, Lamia

Świt nad Hindukuszem jest jak eksplozja jasności. Nieprzebita czerń nocy blednie tylko na sekundy, potem od razu jasność podpala chmury, zapalają się i płoną oślepiającym ogniem śniegi na szczytach. Nagle ma się wrażenie, jakby gdzieś tam, daleko, za grzbietem górskim, kraterem otwarło się wnętrze ziemi, wzbierając i kipiąc płynną masą wrzącej lawy. Jakby gdzieś tam, daleko, za zębatą linią szczytów, rozpostarł ogniste skrzydła Żar Ptak, zrywający się do lotu w przestworza.

Żar Ptak wzlatuje, jasność ogarnia cały widnokrąg, wzbierający bąbel światła wypełnia niebo nad szczytami, blask z zawrotną szybkością płynie w dół, w dół po pobrużdżonych żlebami ścianach i zboczach. Ściany i zbocza podnóża Hindukuszu, za dnia niezmiennie szaro-buro-popielate, w chwilach świtu szlachetnieją oślepiającym złotem.

W krótkich chwilach świtu, tylko w tych krótkich chwilach, na krótką chwilę Afganistan staje się piękny.

O brzasku, gdy nad Hindukusz wzlatuje Żar Ptak, zbocza gór pokrywa złoto, a Afganistan pięknieje, jest zimno. Tak zimno, że metal akaemu pokrywa się warstewką szronu.

Szronu, który boleśnie klei się do palców.

* * *

– Nie spać – przestrzega Lewart, naciągając na zziębnięte uszy kołnierz buszłata, miłego sztucznego misia. – Nie spać tam! Wałun? Nie śpij! Rogozin? Śpisz?

– Czuwam!

– Karajew?

– Czuwam, praporszczyk. Nie śpię. Za zimno, blin[1] …

Paweł Lewart odlepia palce od akaemu, przeciera pokrywę rękawem. Obok, z prawej, wierci się Wałun, dla podkomendnych sierżant Walentin Trofimowicz Charitonow, rozciera ręce, burczy coś pod nosem. Z lewej ziewa Azim Karajew, ksywka Zima. Dalej, za Zimą, w ułożonej z kamieni jednoosobowej fortecy rozpiera się Miszka Rogozin, stuka i zgrzyta dwójnogiem swego RPK, pobrzękuje cynkiem z amunicją.

Комментарии к книге «Żmija», Andrzej Sapkowski

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства