«Jak najwięcej grobów»

1591

Описание

Wszyscy miłośnicy Herkulesa Piorota z pewnością pokochają także Alberta Campiona. Ten niezwykłe inteligentny i błyskotliwy detektyw amator, bohater siedemnastu powieści Margery Allingham, z pomocą służącego, Lugga – zresztą byłego włamywacza – rozwiązuje równie skomplikowane zagadki jak te, z którymi przyszło się zmierzyć słynnemu Belgowi…



1 страница из 182
читать на одной стр.
Настроики
A

Фон текста:

  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Текст
  • Аа

    Roboto

  • Аа

    Garamond

  • Аа

    Fira Sans

  • Аа

    Times

стр.
Margery Allingham Jak najwięcej grobów

Przełożyła Irena Doleżal-Nowicka

Tytut oryginału: More Work for the Undertaker

Wszystkie postacie w tej książce są wiernymi portretami osób żyjących, z których każda wyraziła swój zachwyt nie tylko z racji dokładności charakterystyki, ale i jej przychylności Dlatego też jakiekolwiek podobieństwo do osoby nieuprzedzonej jest całkowicie przypadkowe.

Posłuchajcie, co śpiewam, a zapewniam was,

Ze będziecie parskali śmiechem raz po raz.

Chociaż pieśnią swą trafić chcę do waszych serc.

Dla wielu wszak uciechą jest gwa-a-u-u-towna śmierć!

Jak najwięcej pogrzebów! Groszem sypią wdowy,

Więc kwitnie nam miejscowy zakład pogrzebowy.

I grobów jak najwięcej! Znów robótka przy tym

Dla pana kamieniarza. Na grób kładź pan płyty,

By zmarły nie zmarzł zimą!

Piosenka z musie-hallu

śpiewana przez ś.p. T. E. Dunville'a, ok. r. 1890

l. Popołudnie detektywa

– Tutaj, za tą arkadą, znalazłem kiedyś trupa – powiedział Stanislaus Oates, zatrzymując się przed wystawą sklepu. – Nie zapomnę tego do końca życia. Kiedy się pochyliłem, nieboszczyk nagle wyciągnął ręce i zacisnął zimne palce na mojej szyi. Na szczęście nie miał już sił. Dogorywał. Skonał w momencie, gdy oderwałem go od siebie. Muszę jednak przyznać, że się nielicho spociłem. Wtedy jeszcze byłem w stopniu sierżanta.

Odsunął się od wystawy i ruszył zatłoczonym chodnikiem. Jego czarniawy płaszcz nieprzemakalny, z wyszarzałymi plamami, powiewał za nim jak profesorska toga.

Osiemnaście miesięcy pracy na stanowisku kierownika wydziału w Scotland Yardzie nie wpłynęło w najmniejszym stopniu na jego wygląd zewnętrzny. Ten zgarbiony, starszy człowiek, o nieoczekiwanie tęgim brzuchu, nadal tak samo kiepsko się ubierał, a jego szarawa, ze spiczastym nosem twarz była jak zawsze smutna i zamyślona w cieniu ronda czarnego, miękkiego kapelusza.

– I nadal przesypuje pan pachnące płatki wspomnień – odezwał się uprzejmie jego towarzysz. – Czyje to było ciało? Właściciela sklepu?

– Nie. Jakiegoś głupca próbującego włamać się do sklepu. Spadł przez świetlik na dachu i skręcił sobie kark. Ale to było tak dawno, że nie warto o tym mówić. Prawda, jakie miłe popołudnie, Campion?

Mężczyzna idący obok niego nie odpowiedział. Omal nie zderzył się z przechodniem, który wpadł na niego zapatrzony w Oatesa.

Комментарии к книге «Jak najwięcej grobów», Марджери Аллингем

Всего 0 комментариев

Комментариев к этой книге пока нет, будьте первым!

РЕКОМЕНДУЕМ К ПРОЧТЕНИЮ

Популярные и начинающие авторы, крупнейшие и нишевые издательства